Tak się dziś złożyło, że jeden z blogerów tutejszych, znany jako Osiejuk, poświęcił mi uprzejmie połowę swojego dzisiejszego wpisu. Wartość tego daru intelektu zwiększa fakt, że może to być ostatni wpis tego blogera przed końcem świata, przez niektórych przewidzianym na jutro. Mam niestety problem: otóż z powodu wrodzonego braku talentu nie jestem w stanie odwzajemnić tego miłego gestu. Wskutek tego felietonu o koledze Osiejuku nie będzie, za co przepraszam. W ramach rekompensaty życzę mu natomiast wesołych Świąt Bożego Narodzenia. To się zawsze przyda.
2136
BLOG
Komentarze