Julian Arden Julian Arden
921
BLOG

Warszawa rozpozna swych chłopców, a frajerów nie ceni

Julian Arden Julian Arden Polityka Obserwuj notkę 76

Kosztem paru milionów nie swoich pieniędzy partia J.Kaczyńskiego (nie mówmy już doprawdy o Guziale) przypomniała sobie pojęcie "szklany sufit". Warszawa, do której chcieli odwołać się zwolennicy zmiany władz miasta, otworzyła oczy, przyjrzała się tym wymachującym i wzruszyła ramionami. Warszawa może być taka lub inna, ale jednego nie lubi i nie szanuje: frajerstwa. A frajerstwo w ostatnich miesiącach pchało się tu drzwiami i oknami. Ktoś, kto nie jest w stanie wygrać wyborów na własnym Żoliborzu, nagle zapragnał zająć całe miasto. Ktoś, kogo nie popiera nawet własny Ursynów, opowiadać będzie o zwycięstwie. Tacy są frajerzy: drobią nerwowo, wygrażają, a po przegranej... Zobaczymy, co teraz usłyszy od nich miasto, jeszcze wczoraj wychwalane pod niebiosa za swoje cnoty, rozum polityczny oraz patriotyzm. Bo dla frajerstwa odkochać się, to jak splunąć.

Raczej bezlitosny, ale w miarę uprzejmy. Od czasu, gdy cisnąłem w brata kielichem, wiele się zmieniło.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka