Julian Arden Julian Arden
652
BLOG

Redaktor osiągnął satysfakcję

Julian Arden Julian Arden Polityka Obserwuj notkę 9

Do twórczości Łukasza Warzechy mam stosunek jak do jabłek z uprawy ekologicznej, które co prawda zdrowe do ścierpnięcia zębów, ale koślawe. Ostatnio czytywałem go rzadziej, co mi z tego, że autor tęgo felietonuje, skoro w prezerwatywie, zabezpieczony przed możliwością polemiki ze strony wybranych publicystów. Ostatni jednak felieton Warzechy przyciągnął moją uwagę chwytliwym tytułem z Putinem. Nie mając możliwości skomentowania na miejscu, pozwolę sobie na uwagę krytyczną tutaj. Z treścią artykułu nie zgadzam się generalnie, ale to mniej istotne. Otóż dziennikarz może oczywiście mieć własne zdanie, powiniem na pewno wyrażać zdecydowane opinie, nawet może pieprzyć głupstwa, jeśli mu fantazja podpowie - to wszystko mieści sie w konwencji i jest dozwolone. Jednak nie rozumiem specyficznego tonu satysfakcji, który przebija z ostatniej wypowiedzi enfant terrible gazety "Fakt". Komu właściwie redaktor Warzecha właśnie coś udowodnił przy pomocy Putina? Tego aspektu felietonu właśnie nie zrozumiałem.

Raczej bezlitosny, ale w miarę uprzejmy. Od czasu, gdy cisnąłem w brata kielichem, wiele się zmieniło.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka