Podobnie jak inni koledzy, wszedłem na stronę S24 i zobaczyłem - dwadzieścia identycznej wielkości obrazków przedstawiających twarze w krawatach, przeważnie Ryszarda Petru. Przy bliższym przyjrzeniu się stwierdziłem, że w jakiejś połowie wypadków są to twarze różnych osób, co jednak nie poprawia sytuacji. Na tle twarzy są jakieś napisy. Tak wygląda strona główna portalu blogerskiego od momentu, gdy ktoś spróbował upodobnić ją do strony z newsami. Jednak w prawdziwych newsach są też niekiedy obrazki z krajobrazem. Ale tu nie ma newsów, te twarze to kamuflaż, próba zewnętrznego upodobnienia Salonu24 do Onetu, Gazety i WP. Żeby ktoś się nabrał i zaczął czytać Wszołka (pierwszy z brzegu mi się nawinął), myśląc że czyta Lisa. Jak to ujął kiedyś Barańczak, ziomkostwa zachodnioniemieckie dokonały po drodze sprytnej podmiany i zamiast Łukaszewicza na ścianie wisi Hupka. Otóż ja, będąc z natury konserwatystą i człowiekiem niechętnym mowie obrazkowej (zwłaszcza nic nie wyrażającej) wolałem mimo wszystko Łukaszewicza...
